Dzisiejszy artykuł Oszczędne zakupy spożywcze – jak je robić – 24 podpowiedzi powstał w ramach cyklu Elementarz Oszczędnego Rodzica. W ramach cyklu poruszamy z Agnieszką prowadzącą blog Rodzina na Kredyt tematy bliskie każdemu z rodziców. Chcemy podpowiedzieć, doradzić, zainspirować. Przeżyć rok nie wydając majątku tam – gdzie nie jest to potrzebne. Lub odpowiednio przygotować się wcześniej do ważnych momentów w życiu każdego rodzica. Do tej pory w ramach Elementarza Oszczędnego Rodzica na blogach ukazały się następujące wpisy:
- Za miesiąc koniec wakacji. Przygotuj się finansowo do roku szkolnego! (blog Rodzina na Kredyt)
- Wyprawka do szkoły – lista niezbędnych i zbędnych zakupów – blog Mamonik
- Jak ogarnąć zakupy do szkoły i nie ogłosić upadłości konsumenckiej – blog Mamonik
- Pieniądze na naukę ucznia – co możesz dostać od państwa? blog Mamonik
- Przybory do szkoły – ile naprawdę kosztuje wyprawka
- Wrzesień/ jesień i poszukiwanie oszczędności. Czas start! (blog Rodzina na Kredyt)
- Sezon na przeziębienia – jak zwiększyć odporność rodziny naturalnymi sposobami
- Zajęcia dodatkowe dla dzieci- płatne czy darmowe? Które z nich wybrać? (blog Rodzina na Kredyt)
- Pytania o kieszonkowe – kiedy, ile, jak i czy po równo blog Mamonik
Dodatkowo powstała specjalna grupa na FB dla Rodziców myślących o rozsądnym wydawaniu pieniędzy na dzieci. I serdecznie do niej zapraszamy Jest nas już 80 i chętnie i Ciebie zobaczymy w naszym gronie
Oszczędne zakupy spożywcze – 24 podpowiedzi
- Prowadzenie budżetu – tak, być może mina Ci zrzędła w tym momencie. Jednak – nie da zalepić się dziury – jeśli nie wiadomo w którym miejscu jest. Więc jeśli chcesz wiedzieć, gdzie uciekają Ci pieniądze – uczciwie zapisuj – na co je wydajesz w ciągu tygodnia, miesiąca. To pierwszy krok i jeden z ważniejszych. Dzięki niemu dowiesz się, na co faktycznie uciekają Twoje pieniądze i w jakiej ilości
- Lista cenowa produktów – chodzi o to – że jest żywność, którą zjadacie częściej i w większych ilościach. I taka – którą kupujecie sporadycznie. Dlatego warto orientować się w cenach tego jedzenia, którego kupujecie więcej. Na przykład – u mnie mleko znika w ilościach hurtowych w ciągu miesiąca. I wiem, ile za 1 litr takiego mleka płacę. Przeciętnie jest to ok 2,09 zł za opakowanie. Jednak – jeśli zakup mleka robiłabym w lokalnym sklepiku – za ten sam karton zapłaciłabym 3 zł. A z drugiej strony wiem – że trafiłam na promocję – gdy za litr płacę powiedzmy 1,59 zł i wtedy warto kupić tego mleka więcej. Przy spożyciu 1 litr dziennie za mleko o tych samych parametrach mogę zapłacić od 47,70 zł do 90 zł w ciągu miesiąca. To prawie 100% różnica. Oczywiście trzeba mieć rękę na pulsie i orientować się czy akurat nie pojawiło się mleko w niższej cenie. Jednak dla 40 zł/miesięcznie na jednym produkcie myślę, że warto. Dlatego listy cenowe mają sens. Jeśli nie pamiętasz ile zwykle płacisz za dany produkt – warto wpisać sobie takie rzeczy do notesu i mieć go przy sobie na zakupach. Wtedy zawsze będziesz wiedzieć, czy promocja jest promocja cenową – czy tylko promocją z nazwy.
- Większe zakupy w supermarketach lub hurtowniach spożywczych. Warto raz – dwa razy w miesiącu przejechać się do tańszego sklepu i tam kupić produkty, mające dłuższy termin spożycia. Cena tej żywności na pewno będzie niższa niż w lokalnym sklepiku – a to oznacza kolejne zaoszczędzone złotówki
- Lista posiłków. Jeśli kupujesz wszystko do obiadu – warto zaplanować dania na cały tydzień wcześniej. Zorientować się jakich produktów nam brakuje lub jakich potrzebujemy. I na tej podstawie zrobić listę zakupów. W ten sposób nie masz w lodówce produktów – z których nie skorzystasz
- Lista zakupowa – kolejna oczywistość – którą wcale nie tak łatwo zaobserwować podczas zakupów. Czyli – zanim pojedziesz do sklepu – zrób listę, czego naprawdę potrzebujesz. Szczególnie ważne przed wszelkimi świętami czy uroczystościami. Gdzie zakupy nie są tak standardowe, jak zwykle. Lista zakupowa uchroni Cię przed nadmiernymi zakupami i marnotrawstwem jedzenia. Kupujesz to – czego faktycznie potrzebujesz
- Zakupy tylko przy pełnym żołądku – naukowo udowodnione, że gdy jesteś głodna kupujesz więcej. I to śmieci. Więc jeśli zależy Ci na oszczędnych zakupach spożywczych – zanim pójdziesz do sklepu – wrzuć coś na ruszt
- Resztkowe gotowanie – masz w lodówce rzeczy, których termin ważności się kończy? Nie wyrzucaj jedzenia, tylko poszukaj przepisu na danie z produktów, które masz pod ręką. Wystarczy w wyszukiwarkę wrzucić nazwy produktów, które masz – i pojawi się setka propozycji – jak je przetworzyć na coś smacznego
- Sprawdzanie etykiet. Po pierwsze – zanim coś kupisz sprawdź datę ważności – szczególnie tych produktów, które mają krótki termin do spożycia. Po drugie patrz na skład i wielkość. W ten sposób porównasz różne produkty o podobnych parametrach i wybierzesz najlepsze dla siebie
- Zakupy w sklepie internetowym. Jeśli mieszkasz w dużym mieście – idealne rozwiązanie. Oszczędzasz nie tylko czas, ale także łatwiej jest Ci wybrak najkorzystniejszy wariant koszyka zakupowego. W necie znacznie łatwiej porównać różne produkty ze sobą, niż na półkach w sklepie. Ponadto – zakupy zostaną dostarczone prosto do Twojego domu. Odpada również pokusa kupowania rzeczy spoza listy
- Kubek termiczny z kawą – zastąpi Ci szybką kawę na stacji benzynowej. Różnica w smaku niewielka, w cenie – ogromna. A jeśli regularnie kupujesz kawę na mieście – spore kwoty możesz zaoszczędzić, dalej mając możliwość picia kawy. Kto wie – może z tych oszczędności po kilku, kilkunastu miesiącach będziesz mogła kupić sobie ekspres do kawy?
- Własne warzywa i owoce. Jeśli masz dojścia do działki lub terenu na wsi – wykorzystaj okazję i sama wytwórz owoce i warzywa. To nie tylko sposób na zdrowe i tanie jedzenie. To także sposób na więcej ruchu i odstresowanie się po pracy
- Własne przetwory. Jeśli Twoja rodzina lubi przetwory z owoców – typu marmolady czy dżemy – warto otworzyć własną fabryczkę. To samo z ogórkami kiszonymi czy korniszonami. Poświęcając czas zyskasz lepsze i tańsze jedzenie dla siebie i swojej rodziny. Oraz doprawione – tak jak lubisz
- Mrożonki – ceny mrożonych warzyw po sezonie szybują w górę. A przygotowane własnoręcznie – nie tylko są tańsze, ale i składem bardziej odpowiednie do Waszych gustów kulinarnych
- Koniec ze słodzonymi napojami. Ani to zdrowe, ani tanie. Więc po co płacić za coś, co niszczy Twoje zdrowie? Zamiast tego woda z cytryną i miętą, soki (u nasz też domowej roboty), czy herbaty owocowe.
- Fast foody – na nie również wprowadź ograniczenie, jeśli nie chcesz całkowicie z nich zrezygnować.
- Półprodukty zamiast gotowych produktów. Masz ochotę na kotleciki w sosie? Lepiej i taniej kupić mielone mięso, koncentrat pomidorowy, warzywa i przyprawy niż gotowy sos z mięsem. Zapłacisz mniej i zjesz znacznie mniej konserwantów. Inny przykład musli zbożowe. Kupując płatki owsiane i suszone owoce wykonasz takie same jak ze sklepu – a nawet lepsze – bo bez cukru
- Wykorzystuj produkty sezonowe. Czyli w danych miesiącach, kupuj te produkty, których cena jest niższa. Szczególnie widoczna zmiana cen jest na warzywach i owocach. Z których można wyczarować pyszne i tanie dania.
- Triki marketingowe – wszyscy o nich mówią – i wiesz że istnieją. Warto o nich pamiętać podczas zakupów i nie ulegać pokusom. Koszyki nie bez powodu w supermarketach są takie duże, a najdroższe produkty ułożone na wysokości oczu. To samo ze słodyczami przy kasie. Rzesza ludzi pracuje nad tym, jak zwiększyć sprzedaż w sklepie. Co nie znaczy że musimy im ulegać. Dobrą obroną jest lista zakupów czy pełny brzuch
- Kanapki do pracy – znacznie zdrowsze i tańsze niż drożdżówka kupiona w sklepie. To samo z dzieciakami. Przy kilku osobach – oszczędności są widoczne już po kilku dniach
- Mniej słodyczy – będziecie zdrowsi, szczuplejsi i bogatsi. Czego chcieć więcej 🙂 A najłatwiej dotrzymać danego sobie słowa z ograniczaniem ilości słodyczy – właśnie podczas zakupów
- Stosuj pokrywki podczas gotowania. W ten sposób przyspieszysz proces gotowania – a tym samym zaoszczędzisz na energii
- Korzystaj z kart lojalnościowych – dzięki nim niektóre produkty specjalnie dla Ciebie sa tańsze
- Zakupy bez dzieci. Każdemu, kto jest rodzicem nie trzeba tłumaczyć jak wielkie oszczędności potrafi przynieść pozostawienie dzieci w domu na czas zakupów
- Torby wielokrotnego użytku. Warto mieć je zawsze przy sobie. Przy większych zakupach to oszczędność kilku – kilkunastu zł i duża ulga dla przeciążonej śmieciami planety
- Żywność markowa supermarketów – czyli wyprodukowana specjalnie dla (tu wstaw odpowiednią nazwę produktu) – są tańsze i potrafią być równie dobre, jak te droższe. Oczywiście nie zawsze i nie każdy. Jednak warto potestować i posprawdzać stosunek jakości do ceny. Można fajne perełki znaleźć na półkach z żywnością
Bardzo przydatny wpis! U nas w skali miesiąca na jedzenie idzie majątek, a gdybyśmy nawet nie próbowali oszczędzać to pewnie poszlibyśmy z torbami 😉
Ja mam to szczęście, że w pracy mogę codziennie zjeść śniadanie i drugie śniadanie, bo mamy do dyspozycji firmową lodówkę wraz z zawartością 🙂
Dzięki Kasia za komentarz 🙂 U nas podobnie – wydatki na jedzenie potrafią stanowić 1/5 budżetu. Szczególnie jak się popłynie. A my w tej komfortowej sytuacji, że naprawdę wiele rzeczy mamy własnej produkcji. I ich po prostu nie kupujemy. Z drugiej strony – jest nas 7 osób w domu i jedzenie wszyscy kupują dla wszystkich 🙂
Ja nadal nie mogę znaleźć swojego systemu, żeby zapisywać, ile kosztują poszczególne produkty. Jasne, pamiętam za ile mniej więcej mleko to już promocja itp., ale wolałabym bardziej zaawansowanie na to spojrzeć, ciągle tylko brakuje czasu 😉
Teraz zaczynam zdawać sobie sprawę jak dużo przepłacam
Lubimy kupować na promocji, bo czasami faktycznie można sporo zaoszczędzić. Fajnym pomysłem jest też kupowanie rzeczy na zapas z długim terminem ważności czy iście do sklepu z pełnym brzuchem 🙂
Warto korzystać z promocji, jeśli mamy taką okazję. Możemy również wspierać lokalne sklepy. Mamy możliwość spróbować rzeczy, których nie kupimy w sieciowym sklepie. Tak jak poprzednik zgodzę się, że dobrym sposobem jest kupowanie na zapas. Mamy wiele sposobów, by przechowywać żywność, tak aby na długo zatrzymać jej świeżość. Większe zakupy są bardziej opłacalne. Nie tracimy też czasu.