konsekwencja i edukacja finansowa

Konsekwencja i edukacja finansowa – duet doskonały

Konsekwencja i edukacja finansowa – to 2 nieodłączne elementy osiągania celów. Alfa i omega inteligencji finansowej. Możesz mieć wyznaczone cele. Możesz wykonać pierwsze kroki – jednak jeśli nie jesteś konsekwentna w działaniu i uparta jak przysłowiowy osioł w dążeniu do tego, co chcesz osiągnąć – guzik Ci wyjdzie. I to przynajmniej z kilku powodów – a nie tego jednego konkretnego.

 

Konsekwencja i edukacja finansowa – przeciwności


To jest kolejny artykuł z serii mentalnego podejścia do edukacji finansowej, sposobów i zasad postępowania, dzięki którym nasza inteligencja finansowa oraz inteligencja naszych dzieci wzrośnie.

Do tego cyklu należą artykuły:

Edukacja finansowa – wszystko zaczyna się w głowie
Wyznaczanie celów a edukacja finansowa
Działanie i edukacja finansowa – czas na Twój ruch​

Konsekwencja i edukacja finansowa
 


 

  • Po pierwsze – musisz wierzyć w to co robisz. Musisz widzieć w tym cel i sens. A przecież człowiek jest tak skonstruowany, że im dalej idzie w las tym więcej drzew widzi. Czyli im dalej jesteśmy na wyznaczonej swojej drodze, tym więcej zagrożeń i szans widzimy. Jak się zafiksujemy na zagrożeniach i przeszkodach – nie dostrzeżemy okazji. Dodatkowo zacznie nam się włączać nasz wewnętrzny głos – tłumaczący jakie to trudne, skomplikowane. Jak tracimy czas i energię, na coś co przecież udać się nie może. Jacy to naiwni byliśmy myśląc, że wszystko ułoży się po naszej myśli – dokładnie tak, jak sobie to zaplanowaliśmy.
 
  • Po drugie – słomiany zapał. Na początku każdego zadania mamy energii tyle że wydaje nam się, iż polecielibyśmy na księżyc i z powrotem na hulajnodze. Z czasem – entuzjazm opada. Zostaje zwykła systematyczna praca. Często żmudna i czasochłonna. Wymagająca poświęceń. Bez efektów – a przynajmniej nie tak spektakularnych, jak oczekiwaliśmy na początku. A my chcemy mieć efekty od razu. Najlepiej na wczoraj. Działanie rok czy dwa lata bez super widocznych rezultatów – dla większości z nas jest trudne. Wykonywanie choć jednego małego kroczku by zbliżyć się do celu z czasem potrafi wydawać się niemożliwe. Więc znowu zaczyna okazywać się że my sami i nasze myśli potrafią być największą kulą u nogi. Największym przeciwnikiem, z którym przyjdzie nam się zmierzyć.
 
  • Po trzecie – otoczenie. Jeśli za cel wybrałaś bądź wybrałeś coś innowacyjnego i niezbyt często spotykanego – znajdzie się przynajmniej tysiąc doradców. Doradców, którzy będą uświadamiać Cię, że lepiej jest tak jak teraz. Po co tracić czas i energię. Po co się wychylać. Po co iść pod prąd – jak z prądem jest tak przyjemnie i miło i w doborowej obsadzie. Ludzie uwielbiają wtykać nos w nie swoje sprawy i dzielić się doświadczeniem. Po co Ci mieszkanie na wynajem – przecież wszyscy najemcy to złodzieje i oszuści. Studenci zniszczą, para będzie miała dziecko i się nie wyprowadzi, emeryci nie zapłacą. Będą wyciągać i przypominać Ci minimum 5 tysięcy historii prawdziwych lub nie – kiedy ludziom nie wyszło. A skoro im nie wyszło – to dlaczego ma wyjść Tobie. Będą Ci wyolbrzymiali trudności i minimalizowali korzyści. Zamiast mieszkania na wynajem – kup sobie lepiej wypasioną furę. Najlepiej taką, na którą Cię nie stać. Koniecznie droższą od sąsiada ;)…. A przecież masz wystarczająco dużo własnych demonów – z którymi dzień w dzień walczysz podejmując działanie
 
  • Po czwarte – pewnie tą listę można by było mnożyć w nieskończoność. Trudności i wymówek – by nie dojść tam, gdzie założyliśmy – jest całe mnóstwo. Znacznie więcej niż argumentów za tym by podjąć trud i działać. Każdego dnia systematycznie i choć o milimetr do przodu
 

Konsekwencja i edukacja finansowa teoria a praktyka

 
W teorii wygląda to tak – wyznaczymy sobie cel – i za max rok lub dwa tam jesteśmy. W praktyce – droga do celu wygląda tak – jak podróż do pracy w zatłoczonym mieście w godzinach szczytu. Tu nas zatrzyma czerwone światło, tam przejście dla pieszych, gdzieś okaże się, że jakiś kierowca drogę nam zajechał, w innym miejscu drogowcy remont zaczęli i zalecany jest objazd. Może się nawet okazać, że sami pobłądziliśmy i musimy zawrócić. Albo stłuczka uniemożliwia przejazd naszą codzienną trasą. Czy to jednak nas usprawiedliwia? Czy taka podróż jest wystarczającym argumentem dla szefa – że nie ma nas dziś w pracy? U mnie nie. U was pewnie tak samo. Wychodząc z domu liczę się z trudnościami w dotarciu do pracy – dlatego wychodzę odpowiednio szybciej, staram się jechać mniej uczęszczanymi drogami i tak dalej. Mimo trudności – każdego dnia docieram do celu. Jednak jeśli chodzi o cele długodystansowe – już tak skuteczni nie jesteśmy. Potrafimy poddać się po pierwszym zakręcie, czy polec na pierwszej dziurze w drodze. I cel trafia znowu do krainy marzeń. Znowu zaczynamy czekać – aż sam do nas dotrze. Nie podejmujemy wysiłku – by samemu ruszyć się w jego kierunku. A czas przecież tak czy inaczej płynie. 
 
konsekwencja i edukacja finansowa

Konsekwencja i edukacja finansowa – jak to połączyć?

 
Skoro jest tyle trudności z realizacją celu – jak dokonać tego, co sobie zamierzyliśmy? Jak osiągnąć metę naszego celu?
Na to pytanie jest tyle odpowiedzi – ile ludzi na ziemi. Wiele osób wręcz wykłady robi czy książki pisze – o motywacji i dążeniu do celu.
Dla mnie i na mnie najskuteczniej działa nie tyle motywacja – co nawyk. Od kilkunastu lat chodzę do pracy. Wstaję o tej samej porze – więc często potrafię obudzić się przed budzikiem. Wstaje nawykowo – mój organizm się nie burzy – wie – że tak trzeba.
Więc jak chce osiągnąć nowy cel – staram się – aby nowa sytuacja też stała się dla mnie nawykiem. Na przykład nowym nawykiem było wrzucanie wszystkich blaszaków z portfela do świnki. Na początku musiałam się pilnować – by to robić. Teraz odruchowo – bezwiednie podchodzę do świnki i wrzucam bidon, zanim o tym pomyślę.
Dobrym patentem jest też zrobić 3 rzeczy dziennie by zbliżyć się do realizacji celu. Przez cały dzień 3 rzeczy nie wydają się jakimś nadmiernym obciążeniem. Wręcz często jest to chwila w ciągu całego naszego dnia. I te chwile – systematycznie dzień w dzień wykonywane pozwalają na spełnianie marzeń 🙂
Kolejny sposób – jeśli brakuje Ci motywacji i czujesz że tracisz czas – polecam szkolenia i blog Bartka Popiela http://liczysiewynik.pl. Jest w tej branży niezłym fachowcem. Sama kupiłam jedno z jego szkoleń – i parę pozytywnych zmian w swoim życiu dzięki niemu wprowadziłam 🙂
 

Konsekwencja i edukacja finansowa – a dzieci
 

Na tym etapie – Twoim najważniejszym zadaniem jako rodzica – jest bycie konsekwentnym. Czyli musisz umieć dotrzymywać danego słowa. I w sprawach pozytywnych i negatywnych dla dziecka. Jeśli obiecałeś mu nagrodę – nie zmieniaj zdania za 2 dni – bo uważasz, że jego zachowanie jest karygodne. Wymyśl inny sposób na utrzymanie dyscypliny.

Jeśli wprowadziłaś zasadę – kieszonkowe – i żadnych zabawek z funduszy rodzica – trzymaj się tego. Pewnie że latorośl będzie się buntowała – ale to Ty wyznaczasz granice. Jeśli uważasz, że te kieszonkowe należy wspomóc finansowo w dążeniu dziecka do swojego celu – ok. Tylko zrób to umiejętnie – np. proponując dodatkowe wynagrodzenie za dodatkową pracę,

Nawyki u dorosłych i dzieci wyrabia się tak samo. A te z dzieciństwa często są mocniejsze i silniejsze niż te wytworzone w życiu dorosłym. Dlatego – staraj się świadomie działać w tym temacie – by edukacja finansowa Twojego dziecka rosła z dnia na dzień

 

Konsekwencja i edukacja finansowa – podsumowanie

 
Jakikolwiek cel sobie nie postawiłaś i cokolwiek by nie było Twoim marzeniem. Jedno jest pewne – osiągnięcie tego będzie stwarzać więcej trudności niż myślałaś na początku. I na to się po prostu nastaw. Życie jest nie do przewidzenia i nie do zaplanowania krok po kroku. I jedyne co pozwala przetrwać wszystkie życiowe wiry to stałe i konsekwentne działanie na rzecz tego – na czym naprawdę Ci zależy. A jeśli pokonasz jedną, drugą czy trzecią trudność w realizowaniu celu – nagle okaże się że oprócz tych zbiegów okoliczności oddalających Cię od celu – pojawią się także takie – dzięki którym – jak na trampolinie – wyskoczysz wyżej i szybciej dotrzesz do kolejnego etapu swojego celu. Grunt to nie przegapić takich okazji i wykorzystać je do tego, na czym zależy nam najbardziej

 

A Ty? Jak łączysz konsekwencję i edukację finansową? Realizowanie wyznaczonych celów  sprawia Ci trudność? Czy wręcz przeciwnie?

 

5 komentarzy

  • Z tą edukacją dzieci chyba jest najtrudniej – ani w szkole, ani w rodzinnych domach nie ma odpowiednich narzędzi, jest za mało czasu itp. :/

    • Hejka. Wiesz co – mi się wydaje że o pieniądzach to najlepsze lekcje to te które życie daje. Typu – dostałam 5 zł – wydałam je na słodycze – i już ich nie mam. Dzieciaki nie zawsze kojarzą ten ciąg przyczynowo – skutkowy. Albo doładowałam telefon, gadałam z koleżenką godzinę – teraz mam puste konto. A rodzice kolejnej kasy  do następnego kieszonkowego nie dadzą. I rozmowy, rozmowy, rozmowy. O szkole o zyciu, o rachunkach i roli pieniądza w życiu. To my mamy opory przed takimi rozmowami – nie dzieciaki. A narzędziem może być zwykła gra monopol, czy zabawa w sklep. Jak człowiek podejdzie do tematu edukacji finansowej z otwartą głową – szybko okaże sie że jest łatwiejsza niż tabliczka mnożenia 🙂

  • Konsekwencja bardzo w życiu sie przydaje. Bardzo przydaje się też przemyślenie celów. Gdy faktycznie chcemy je osiągnąć jest nam łatwiej. Gdy ten cel nie jest nasz, tylko nam narzucony, pewno nic z tego nie będzie. A nawyki, super metoda żeby sobie pomóc. Nawyku czesto nie zauważamy, więc jest prościej 🙂 Masz rację, czas i tak upłynie… mądre słowa.,,, od nas zależy jak go spożytkujemy 🙂

  • Obecnie realizuję różne cele, niektóre związane są z finansami, inne nie, ale tak jak piszesz konsekwencja i dyscyplina bardzo się przydaje. Dodatkowo jeszcze wsparcie i pomoc innych. Mimo, że droga kręta i nie raz można upaść warto próbować od nowa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *