Tęczowy glutek – który widzicie na zdjęciach – to jedno z ostatnich dzieł mojej starszej córki. Jego przygotowanie jest szybkie i proste, a efekt niesamowity. Dlatego korzystając z okazji – porobiłam mnóstwo zdjęć – i postanowiłam podzielić się z Wami pracą Pauli.
Więc jeśli ktoś chce się dowiedzieć jak zrobić takiego tęczowego slime zapraszam do dalszej lektury wpisu
Tęczowy glutek – jak zrobić?
Wybieracie dowolny przepis na glutek – i wykonujecie kilka glutków w różnych kolorach.
Jeśli chodzi o Paulę to tym razem zdecydowała się na przepis bez boraksu, a z pianką do golenia i płynem do prania. Choć tak naprawdę do wykonania tęczowego glutka możecie wybrać każdy inny przepis, który pozwoli na wykonanie rozciągliwego się glutka. Niestety spóżniłam się na mieszanie glutka – i zdjęć z tego etapu nie będzie.
Tęczowy glutek przepis
- 4 łyżki kleju PVA
- 2 łyżki pianki do golenia
- barwnik
- brokat
- perwoll – ok 1 – 2 łyżki.
Składniki mieszacie ze sobą – aż powstanie glutek – jeśli klej nie zmienia swojej struktury – dodajcie więcej perwollu.
Inne przepisy na slime znajdziecie na przykład tutaj
Tęczowy glutek – wykonanie
W ten sam sposób przygotowujecie kilka glutek w rożnych kolorach. Im więcej – tym bardziej tęczowy będzie Wasz glut. Glutek z przepisu Pauli – jest bardzo elastyczny i ciekły. Rozlewa się na stole – lub przybiera kształt pojemnika, w którym jest przechowywany.
Gdy macie gotowe glutki – we wszystkich kolorach jakie chcecie – masę rozciągacie – i układacie obok siebie – tak aby się stykały się ze sobą – dokładnie tak jak na zdjęciu. Wasz tęczowy slime jest gotowy.
Dla większego efektu delikatnie podnosicie tęczowego glutka i zawijacie – jak krem na babeczce. A nastepnie przekładacie do przezroczystego pojemnika.
Tęczowy glutek – uwagi końcowe
Nie można zbyt mocno mieszać i ugniatać takiego glutka. Trzeba bardzo delikatnie się z nim obchodzić. Jeśli zaczniecie go ugniatać i rozciągać jak każdego innego slime – doprowadzicie do tego – że wszystkie kolory wymieszają się ze sobą. Dając ostatecznie jednego ogromnego glutka o zwykle szarawym lub zielonkawym kolorze. Co niestety już tak fajnie nie wygląda jak tęczowa masa. Za to dalej spełnia swoją funkcję odstresowywacza.
Robiliście glutka w kolorach tęczy? Może macie inne doświadczenia niż my? Podzielcie się wrażeniami.
Coś dla mojej córci 😉
Przyznam że moja córka nie lubi takich glutow wiec jakoś nigdy nie interesowalam sie niby bliżej
Ej a co to jest slime? I po co to? Ja totalnie nie w temacie.☹
takie rozciągliwe coś robione z kleju. Od jakiegoś roku u mojej córy cała szkoła szaleje na ich punkcie. łącznie z córą. Więc już jestem doszkolona i znam temat. Trochę to podobne do ciastoliny, ale znacznie bardziej się rozciąga. Dla mnie osobiście świetny sposób na odstresowanie się. A o tym czym są slime pisałam tutaj http://mamonik.pl/slime-5-najczesciej-zadawanych-pytan/
Ja wczoraj wprowadziłam zakaz glutów po tym jak znalazłam je na spodenkach i na narzucie do łóżka. Wasz glut wygląda bajecznie 🙂
Zrobię jutro z synem tyle że bez brokatu wiadomo 😛
fajna zabawa