Zarabianie pieniędzy i szukanie winnych – dziś jak widzicie dość kontrowersyjny temat. Bo jak jedno z drugim może mieć coś wspólnego? A wbrew pozorom ma. I to bardzo dużo. I im szybciej dostrzeżesz związek – tym lepiej dla Ciebie rodzicu. I być może w ten sposób uchronisz swoje dziecko przed kolejnym szkodliwym przeświadczeniem czy nawykiem – które mocno utrudnia życie. A które czasami wydaje mi się, że jest naszym polskim sportem zawodowym. I polega na zwalaniu winy za wszystko na innych. Od pogody, po lekarzy, urzędników, pracodawców, nauczycieli i kogo tam chcecie. Gdy coś nie wyjdzie – to nigdy wina nie leży po Twojej stronie. Nie udało się zawsze przez kogoś lub przez coś.
Zarabianie pieniędzy i Samosie
Znacie Samosie? Wielu rodziców dziecka w wieku od zaczynającego rozmawiać brzdąca do nastolatka przynajmniej kilka razy w tygodniu, jak nie częściej słyszy o samosiach. To takie potworki, które cały czas działają na szkodę naszych dzieci. A to talerz stłuką, a to coś przewrócą, a to bałagan w pokoju zrobią. Te bardziej złośliwe to nawet na nauczycieli wpływ mają. I potrafią załatwić niezapowiedzianą kartkówkę lub sprawdzanie prac domowych – akurat wtedy – gdy nie powinni.
I akurat tak jakoś – "SAMO SIĘ" zadziało źle i teraz trzeba ponosić mniejsze lub większe konsekwencje.
To jest kolejny artykuł z serii mentalnego podejścia do edukacji finansowej, sposobów i zasad postępowania, dzięki którym nasza inteligencja finansowa oraz inteligencja naszych dzieci wzrośnie.
Do tego cyklu należą artykuły:
Edukacja finansowa – wszystko zaczyna się w głowie
Wyznaczanie celów a edukacja finansowa
Działanie i edukacja finansowa – czas na Twój ruch
Konsekwencja i edukacja finansowa
Dlaczego nie powinnaś uczyć swoje dzieci oszczędzania pieniędzy?
Zarabianie pieniędzy i szukanie winnych – co ma piernik do wiatraka?
Zarabianie pieniędzy i to nie moja wina.
Równie często jak Samosie w przyrodzie występują ich kuzyni – osobniki o staropolskim imieniu JaNie. JaNie dba – by potomstwo jak najdalej znajdowało się od sytuacji problemowych i konfliktowych. A jeśli już się znajdą w zasięgu – wtedy zaczyna się stara i dobrze znana śpiewka: " Ja nie…" czasami urozmaicona do "Ja nie, to….." i tu zwykle pada imię rodzeństwa lub rówieśnika, ewentualnie złośliwego nauczyciela – przez którego dziecko czuje – że ma problemy.
Samosie i Janie – skąd to się wzięło?
Najczęściej z obserwacji nas dorosłych. Czyli kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem. W ilu sytuacjach – gdy sama nawaliłaś – szukałaś winnych gdzieś indziej. Ile razy pogoda, sąsiad, ujadający pies, guzdrzące się dzieciaki były Twoją wymówką. Tym czynnikiem, przez który uważałaś, że zawaliłaś dany termin. Ile razy rozmawiając z partnerem szukałaś wymówki i skutecznie ją znajdowałaś? Zresztą nie tylko Ty. To samo słyszysz od pozostałych członków rodziny, sąsiadów, znajomych, bliższej i dalszej rodziny.
A dzieci – to baczni obserwatorzy – widzą co robisz w sytuacjach dla Ciebie stresowych i mało komfortowych. Widzą, jak szukasz osoby, przedmiotu czy zjawiska na które można byłoby zwalić odpowiedzialność. Słyszą jak mówisz – kto zawinił i jak sprytnie omijasz opcję wzięcia problemu na klatę. I … robią dokładnie to samo. W końcu sukces ma wielu ojców – ale porażka jest sierotą.
Zarabianie pieniędzy i szukanie winnych – konsekwencje
Szukanie winnych i omijanie konsekwencji prowadzi do jednego. Nie bierzesz odpowiedzialności za swoje życie – i tego samego uczysz dziecko. Skoro Ty bardzo chciałaś – ale nie wyszło – bo coś tam – to prawdopodobnie zaczniesz się skupiać na szukaniu winnych.
Powiedzmy, że masz popsuty kran w mieszkaniu i strasznie cieknie. Dochodzenie jak to się stało i kto zawinił – nie zmieni faktu, że kran jest popsuty.
Będziesz tracić czas i energię na roztrząsanie przeszłości – podczas gdy woda leje się dalej. Takie podejście do kranu sprawi – że mieszkanie z godziny na godzinę jest coraz bardziej zalane.
Czy nie lepiej byłoby się skupić na rozwiązaniu problemu. Kran cieknie – i to jest fakt. Teraz trzeba coś zrobić by rozwiązać ten problem. Zakręcić zawór, sprowadzić złotą rączkę która go naprawi, umówić jak najszybciej fachowca.
Dobrze jest tez zastanowić się co należałoby zrobić – by niekorzystna dla nas sytuacja nie powtórzyła się w przyszłości. W jaki sposób zabezpieczyć się – by uniknąć rozrywek tego typu.
Kolejną konsekwencją unikania odpowiedzialności i szukania winnych jest brak umiejętności przyznawania się do porażek. Bo skoro wszyscy zawinili – a nie ja – to ich wina a nie moja. Ja chciałam – ale nie wyszło. A jak nie wyszło przez nich – to nic poprawiał nie będę. I próbował drugi raz tez nie będę. Nie będę wyciągał wniosków i nie podejdę jeszcze raz do tego samego tematu. Przecież to straszny obciach – no i mi osobie prawie doskonałej – błędy i porażki w ogóle się nie zdarzają.
Powiem tyle – gdyby Edison wychodził z tego założenia – pewnie do dzisiaj siedzielibyśmy przy świecach.
Zarabianie pieniędzy a odpowiedzialność
Jeśli chcesz poprawić swoje życie – także pod względem finansowym – musisz nauczyć się brać odpowiedzialność na siebie. Jeśli coś Ci nie wyszło – jest duża szansa – że choć trochę miałeś w tym swój udział i Twoje decyzje i postępowanie doprowadziło do takiego rozwoju sytuacji. A skoro tak – nauczona doświadczeniem – na drugi raz jesteś w stanie lepiej zabezpieczyć się przed tą samą lub bardzo podobną sytuacją. Wyciągasz lekcje na przyszłość – i starasz się przeciwdziałać niekorzystnym dla Ciebie sytuacjom. A to tylko dlatego – że potrafisz przyjąć problemy na klatę. Nie uciekasz od nich. I tego samego starasz się uczyć dzieci. Nie jesteśmy robotami – mamy prawo się mylić i popełniać błędy. Grunt – to wyciągać wnioski na przyszłość i starać się ponownie nie dopuścić do tej samej sytuacji. A my – jako rodzice – czasami o tym zapominamy. Nie potrafimy powiedzieć przepraszam gdy nawalimy, nie potrafimy się też przyznać do błędów.
A dzieciaki obserwują wyciągają wnioski i w krótkim czasie w domu zaczynają królować Janie i Samosie
A Ty – jak reagujesz na popełnianie błędów przez siebie i dzieciaki? Uważasz, że odpowiedzialność za swoje czyny jest ważna i ma wpływ na zarabianie pieniędzy czy też absolutnie się ze mną nie zgadzasz?
Dawno nie czytałam o czymś tak poważnym napisanym lekkim i przystępnym językie. Do tego momentami śmiałam się pod nosem. Jednak przyznaję, że muszę przemyśleć kilka rzeczy.
Brak konsekwencji w działanu faktyycznie może prowadzic do nie zarabiania. Zwłaszcza kieddy ktoś pracuje na własny rachunek i ma probllem z samodyscypliną.
Dzięki 🙂 Z natury nie lubię komplikować 🙂
Zgadzam się z Tobą w 100%, choć przyznam szczerze, że czasami jest dosyć ciężko przyznac się do własnych błędów… Na szczęście one obdarowują nas cennym doświadczeniem!;)
Jeśli chcesz poprawić swoje życie – także pod względem finansowym – musisz nauczyć się brać odpowiedzialność na siebie.
Nie do końca się z tym zgadzam. Wzięcie odpowiedzialności za siebie jest oczywiście warunkiem niezbędnym i koniecznym w każdej dziedzinie życia. Co wcale nie oznacza z automatu że niesie za sobą zarabianie pieniędzy. Bo weźmy na przykład odpowiedzialną pielęgniarkę czy sprzedawczynię w Polsce. Minimalna krajowa na rękę. Często duże pieniądze zarabiają także ludzie, którzy w ogóle nie liczą się z innymi, jest to na tyle częste zjawisko w Polsce, że nie wiem, czy nie nazwałąbym go regułą. Regułą jest także, że ludzie uczciwi i odpowiedzialni rzadko dobrze zarabiają.