Glutki – to od kilku miesięcy jeden z kreatywnych sposobów na spędzanie czasu moich dzieciaków. Teraz produkcja glutków wychodzi im coraz lepiej i coraz szybciej.
Jednak początki wcale nie były łatwe. Gluty nie zawsze chciały wychodzić, nie zawsze były rozciągliwe i elastyczne. Czasami wychodziły za twarde, czasami wręcz odwrotnie – cały czas miały konsystencję kleju. I za nic nie chciały się zamienić w elastyczne coś.
Dlatego dzisiaj – specjalnie dla Was kilka sprawdzonych porad i odpowiedzi na pytania, które zadajecie o gluty.
Glutki – czego potrzebuję do zrobienia glutka
Wszystko zależy od tego, jakiego slime chcesz zrobić. Temat jest już tak popularny – że w necie (i poza nim) znajdziesz setki jak nie tysiące przepisów na gluty.
Jednak – te najbardziej popularne składają się z:
- kleju – musi mieć w składzie PVA – czyli klej, który w swoim składzie zawiera polimery winylowe. Może być przezroczysty – jak i biały. Klej ten z reguły służy do łączenia papieru, ceramiki, drewna. Jeśli chodzi o klej przezroczysty my najczęściej korzystamy z kleju polimerowego (sama nazwa ułatwia jego odnalezienie), a biały to na przykład vicol, vikol i inne odmiany i pisownie tego samego kleju różnych producentów. Na zagranicznych blogach najczęściej polecany jest klej szkolny Elmer’s. Jednak wystarczy wejść na Allegro by przekonać się, że jest znacznie droższy od polskich klejów. Dlatego my – pozostajemy przy klejach produkowanych w Polsce
- aktywatora – czyli substancji – która sprawi że cząsteczki polimerowe wejdą w reakcje chemiczne i zmienią swoje właściwości. Konkretnie – ze zwykłego lejącego sie kleju – otrzymamy gluty
Glutki – co mogę użyć jako aktywatora w kleju?
Tu jest kilka dostępnych rozważań
- Kwas borowy – najszybszy sposób na uzyskanie gluta. Jeśli użyjecie boraksu sprzedawanego w aptece – już minimalna ilość wystarczy do wywołania reakcji chemicznej i przerobienia kleju na ciągnącego się gluta. Ten sposób jednak nie cieszy się zbyt dużą popularnością wśród rodziców – szczególnie tych młodszych dzieci. Dlatego jako aktywatora możecie użyć również
- Płynu do soczewek – zawierającego w składzie kwas borowy. Jednakże ze względu na cenę – nie polecam go jako składnika gluta
- Płynu do prania – tu w składzie szukajcie również kwasu borowego – jeśli jest – możecie śmiało wykorzystać go do produkcji masy. Z płynów do prania które przetestowaliśmy i na 100% wiemy, że działają – możemy polecić Perwoll.
- Sody oczyszczonej – dostępnej praktycznie w każdej kuchni i kosztującej grosze
- Mąki ziemniaczanej (skrobi ziemniaczanej) rozrobionej z wodą w proporcji 1:2 (jedna porcja skrobii – 2 porcje wody)
Co ciekawe w wielu przepisach korzysta się z 2 rożnych aktywatorów np. sody i perwolu – dla przyspieszenia procesu. Jedynie kwas borowy działa tak szybko – że nie potrzebuje kolejnych wzmacniaczy
Glutki – jak je zrobić?
Na to pytanie odpowiadałam już – i podawałam sprawdzone przepisy. Znajdziecie je we wpisach:
Jak zrobić gluta 3 przepisy z klejem i bez kleju?
Jak zrobić glutka bez kleju i boraksu – 3 banalnie proste przepisy
oraz kolejne 5 po zapisaniu się do newslettera 🙂
Zapisując się na newsletter – otrzymasz 5 przepisów na glutki w wersji do druku
Glutek jest za płynny – co zrobić?
Jeśli Twój glutek ma zbyt płynną konsystencję: stracił swoją elastyczność lub nigdy nie był elastyczny – to się nie przejmuj. Jeszcze można to naprawić. Wystarczy dodać więcej aktywatora – któregoś z listy powyżej .
Jeśli to nie pomogło – spróbuj dodać do glutka mąki ziemniaczanej.
W dalszym ciągu nie widzisz rezultatów – ostatnia szansa dla Twojego glutka – wymieszaj go z innym glutkiem – o bardziej gęstej konsystencji
Jeśli te patenty nie pomogły – to już nic nie pomoże. Wyrzuć mieszankę i zacznij od nowa
Glut jest za twardy – co zrobić?
Jeśli przypadkiem dodałaś zbyt dużo aktywatora lub po zabawie glutek staje się coraz twardszy i traci swą elastyczność – jeszcze nic straconego. Sytuację można odwrócić i masę naprawić.
Jeśli masz glutka z białego kleju – tutaj sytuację uratuje trochę emulsji, balsamu do ciała. Na glutka z przezroczystego kleju też pomoże – jednak po użyciu emulsji zmieni się jego kolor i stanie się bardziej matowy.
Kolejnym sposobem – jest dodanie wody do glutka. Jednak tu trzeba być bardzo ostrożnym – by nie przesadzić z wodą – i nie otrzymać zbyt lejącej się masy
Tosia byłaby na pewno zachwycona!
Fajne wskazówki.
Mój syn był by w 7 niebie 😀
Ja na razie jestem z dziećmi na etapie ciastoliny i piasku, ale coś czuję, że i slime u nas zagości niebawem
świetny wpis, tego szukałam od dawna
A jako aktywator do fluffy slime mozna dac apftin z woda?
Tak. Zawiera boraks – więc powinien być dobrym aktywatorem