Jak nauczyć dziecko oszczędzania? Nie jeden rodzic zachodzi w głowę – jak pokazać dziecku, że oszczędzanie jest fajne. Że dzięki niemu można mieć więcej wartościowych rzeczy – a nie tylko chwilowych przyjemności. Szczególnie, gdy mama z tatą widzą, jak pieniądze które dali dziecku w ramach kieszonkowego czy wyjścia do sklepów rozchodzą się na drobiazgi z prędkością światła. Drobiazgi – które często nawet do domu nie mają szans dotrzeć. Już podczas otwierania czy po kilku sekundach zabawy potrafią rozlecieć się w dłoni dziecka.
Jak nauczyć dziecko oszczędzania? Akcja na blogu Sto Monet.
Łukasz z bloga stomonet.pl wpadł na świetny pomysł. Swoją drogą jeśli chcecie wiedzieć co Łukasz myśli na temat edukacji finansowej dzieci możecie przeczytać wywiad z Łukaszem StoMonet.pl. Przy okazji poznacie go trochę lepiej. Łukasz postanowił wykorzystać manię kolekcjonerską dzieciaków. Kto ma dzieciaki w wieku kilku – kilkunastu lat dokładnie wie o czym mówię. Zresztą – pamiętam – że ja jako dziecko i moi rówieśnicy nie byliśmy inni. Lubiliśmy zbierać różne przedmioty. Od znaczków, pocztówek, kart magnetycznych do telefonów na karty (kiedyś nie było tylu komórek) po monety, kapsle czy pudełka po zapałkach.
Moje dziewczyny już zaliczyły fascynację grupową zbierania karteczek do segregatorów. I powiem Wam – że mimo iż trwała krótko – to jednak trochę kasy na nią poleciało. Ponieważ mam dziewczyny – ostatni szał z kartami z piłkarzami z reprezentacji Polski nas ominął. Nie poczuły fascynacji tematem 🙂 A karty – jak jakieś trafiły im w ręce – oddawały kuzynom 🙂
Jak nauczyć dziecko oszczędzania? Szczegóły akcji #zbieramstomonet
Pomysł jest prosty i łatwy do realizacji. Rozmawiamy z dziećmi na temat zalet oszczędzania. Tego – że wypatrzone w sklepie zabawki zwykle kosztują więcej, niż dziecko ma pieniędzy. I dlatego zamiast wydawać pieniądze na zabawki za 5, 10, 15 zł lepiej je odkładać na coś większego.
Moja 7-letnia córka ma aktualnie zajawkę na Minecraft. Wypatrzyła sobie zestaw klocków lego nawiązujący do tej gry. Oczywiście zestaw 20 zł nie kosztuje – tylko 120 zł.
Więc akcja #ZbieramStoMonet – będzie idealna dla niej.
A polega na tym – że dziecko zbiera 100 monet o jednym nominale. Zakładam, że u Wiki będą to złotówki. Uzbieranie 100 sztuk 1 PLN z małą pomocą rodziców – pozwoli jej na kupno zestawu klocków.
Paula – lat 11 – myślę, że także chętnie przyłączy się do akcji. Oszczędzanie na wymarzone rzeczy – ma dość dobrze opanowane. Potrafi się skupić na celu – i nie schodzić z założonej drogi przez kilka miesięcy. Co mnie – jako rodzica – bardzo cieszy. I myślę – że i ona znajdzie jakiś cel – na który będzie zbierać monety. Aby nie było chorej konkurencji w rodzinie i powodów do awantur – myślę że uzgodnimy z Paulą – że ona zbiera 2 zł.
Ja też przyłączę się do akcji i będę zbierać 5 zł 🙂
Co zresztą już robię – wszystkie 5 PLN wrzucam do świnki 😉
Jak nauczyć dziecko oszczędzania – w co zbierać monety?
Tu również skorzystam z pomysłu Łukasza. Dziewczyny muszą widzieć cel – i wiedzieć jak daleko są w drodze do jego osiągnięcia. Dodatkowo – będą na pewno porównywać swoje wyniki i rywalizować ze sobą. Już w innych dziedzinach często to robią.
W tym celu zamówiłam klasery na monety dla każdej. Uzbieranie całego albumu – będzie oznaczało – że osiągnęły – to co zamierzały. Odłożyły pieniądze w ilości 100 monet (dokładnie 96 – ale kto będzie zwracał uwagę na takie szczegóły).
Myślę, że w ten sposób oszczędzanie przybierze dla nich bardziej atrakcyjną formę. Nawet dla Wiki oszczędzanie przestanie być abstrakcją. Stanie się czymś realnym, a efekty będzie mogła zobaczyć od razu.
Tyle jeśli chodzi o założenia. Natomiast fakty i to jak nam wyszła akcja #zbieramstomonet – opiszę – gdy dziewczyny już faktycznie będą w trakcie zbierania i oszczędzania. A klaser jest wielokrotnego użytku. Więc mam nadzieję – że zbieranie monet do niego wejdzie dziewczynom w nawyk.
Jak nauczyć dziecko oszczędzania – dołączysz i Ty?
Zarówno mi jak i Łukaszowi będzie naprawdę miło – jeśli dołączysz do akcji #zbieramstomonet. Myślę – że to dobry sposób na praktyczną naukę oszczędzania. A nawet więcej. Na polubienie odkładania pieniędzy na wymarzony cel.
Dodatkowo – jeśli uważasz – że idee warto propagować – udostępnij wpis w social mediach. Będzie świetnie – jeśli o tym sposobie usłyszy jak najwięcej rodziców. I zechce dołączyć do nas. W ten sposób prowadzenie blogów o finansach dla dzieci nabiera większego znaczenia.
Z góry dzięki 🙂
Dzięki Ula za wpis. Zapraszamy do zbierania:). Idzie jesień, wydatków pewnie trochę więcej, więc monety z pewnością się przydadzą. A ich odkładanie nie boli:).
Znakomity wpis i warto od małego uczyć dziecko oszczędzania ponieważ czym starsze jest tym ciężej jest nauczyć się tego.
Dziecko o wiele łatwiej nauczyć. Pytanie – jak nauczyć oszczędzania męża, który lubi wydawać pieniądze 🙁
Ciekawe pytanie 🙂 Myślę że warto mu poświęcić cały post 🙂
Sam nie byłem uczony od małego oszczędności i analizowania finansów domowych i teraz w dorosłym życiu mam problem żeby regularnie oszczędzać więc uważam że dziecko powinno się uczyć od małego wartości pieniądza oraz jak nim zarządzać.
Też niestety nie miałam od małego wpajanych zasad oszczędzania, ale pracuję nad dziećmi by oni się tego nauczyły. Może jeszcze potrzeba troszkę czasu ale postępy są.
U mnie podobnie. Dopiero po 30-tce zaczęłam prostować rodzinne finanse 🙂 I przed swoimi błędami finansowymi chcę uchronić dzieci. Albo inaczej – pozwalam im je poznać – a przede wszystkim konsekwencje wyborów – w znacznie młodszym wieku.