Gry ekonomiczne w wersji planszówek wydają się być w ostatnich czasach coraz większym przeżytkiem. Dzieci i młodzież lubią grać – jednak zdecydowanie wybierają gry na komórkach, tabletach czy komputerach. W sumie – i nam rodzicom często to odpowiada. Dziecko dostaje elektroniczną zabawkę – i na kilka godzin mamy je z głowy. Jednak na dłuższą metę – to nie jest dobre rozwiązanie. I wielu specjalistów w różnych dziedzin napisało tysiące zdań – dlaczego tak uważają. Co więcej – na poparcie swoich tez mają wyniki badań – które często są po prostu szokujące.
Dlatego dzisiaj – kiedy do świąt coraz mniej czasu i każdy rodzic intensywnie rozgląda się za prezentami dla dzieci – chciałabym Wam polecić kilka gier ekonomicznych – które rozwijają edukację finansową całych pokoleń. Taka gra – to nie tylko nauka. To także świetny czas spędzony na wspólnej, ekscytującej zabawie. Czas – którego zwykle brakuje i dorosłym ciągle pędzącym od jednych zadań do następnych. I dzieciom – siedzącym nad lekcjami, czy rozwijających swoje pasje w czasie zajęć pozalekcyjnych. Dlatego – w święta warto choć na chwilę przystanąć i pobyć razem, razem się śmiać i spędzać czas i ciekawy i radosny sposób. A do tego świetnie nadają się gry planszowe, a ekonomiczne w szczególności. I od razu napiszę – opisuję w tym artykule te gry – w które faktycznie graliśmy i które mogę polecić z czystym sumieniem. Pewnie jest więcej wartościowych gier wprowadzających w świat ekonomii. I gdy tylko zapoznam się z nimi bliżej – opiszę je w kolejnym poście na blogu.
Gry ekonomiczne dla najmłodszych
Tak – wiem. Gra w planszówkę z kilkuletnim dzieckiem często dostarcza traumatycznych przeżyć wszystkim uczestnikom rozgrywki. Kilkulatkom ciężko pogodzić się z uczuciem porażki – jeśli zdarzy im się przegrać. I wtedy płacz i zgrzytanie zębów mamy zapewnione do końca wieczoru. Mimo to – polecam taką formę zabawy z dzieckiem. Gry planszowe z reguły pomagają dzieciom opanować podstawy matematyki i to tak zupełnie przy okazji. Dziecko uczy się liczenia – trzeba przesuwać pionek, liczyć ile kropek jest na kostce, ile ma się pieniędzy itd.
W przypadku gier ekonomicznych dodatkowo dziecko uczy się rozpoznawać co ma większą wartość, a co mniejszą. Ile pieniędzy trzeba uzbierać na dane pole oraz – że coś trzeba zrobić – by te pieniądze zarobić. Ponadto gra uczy dzieci negocjacji i sztuki wymiany. Wygrana też nie jest tak oczywista, jak w przypadku innych gier, więc i stres mniejszy.
Po takim wstępie na pewno się domyśliliście, o jakiej grze mówię. Chodzi o Monopol. Aktualnie na rynku mamy najróżniejsze wersje tej gry. Od gry o tron – po wersje dla najmłodszych. Gdzie zarówno pieniądze, jak i plansza jest dostosowana do ich możliwości. My w domu mamy taką grę z bankomatem – który znacznie podnosi atrakcyjność rozgrywki. W monopol dzieciaki grały z nami już w wieku 4 lat. Teraz – mimo, że są już uczniami szkoły podstawowej – w dalszym ciągu chętnie do niego wracają – gdy zbierze się odpowiednia ekipa.
Kolejna moja propozycja to wszelkiego rodzaju sklepy czy poczta – gdzie dzieci mają okazję się wcielić w pracującego w handlu dorosłego. Mają towar i starają się go sprzedać. Sama pamiętam, jak córka godzinami bawiła się kasą fiskalną i sprzedawała wszystko wszystkim. Równie często była właścicielem restauracji – w piaskownicy tworzyła przecudne potrawy na zamówienie pozostałych członków rodziny. A ponieważ zimą o taką zabawę ciężej – świetnie się sprawdzi w tej roli gra poczta. Jest niedroga, a przy okazji pozwoli dziecku bliżej zapoznać się z tematem obracania pieniędzmi, sprzedażą i kupnem. Oraz podstawowymi zagadnieniami z zakresu ekonomii
Gry ekonomiczne nastolatkowie i dorośli
Tu już mamy bardziej wymagającego klienta. Mimo to, dzieciaki i dorośli dalej chętnie siadają do gry typu monopol czy eurobiznes. Ta druga jest kultowa. W domu dalej mamy wersję – która ma ponad 20 lat – i którą mając naście lat zażyczyłam sobie na prezent właśnie pod choinkę. Zarówno jedna – jak i druga wprowadza dzieci w świat pieniądza. W opcję kupowania i budowania swojego hotelowego imperium. Szacowania wartości oraz możliwych zysków z kupna tego czy innego pola. Negocjacji, przeinwestowania czy nawet bankructwa. I to wszystko w formie zabawy – bez ponoszenia prawdziwych skutków finansowych podjętych decyzji. Po prostu stymulacja – co się może stać, gdy zaczynasz prowadzić biznes
Gra Splendor – to kolejna moja propozycja. Za zadanie masz wybudować imperium jubilerskie i zdobyć jak największy prestiż w społeczeństwie. Tu już masz matematykę na wyższym poziomie. To samo z kombinowaniem i przewidywaniem ruchów innych graczy. Świetny sposób na spędzenie wolnego popołudnia w ciekawy sposób ze swoim dzieckiem. Gra jest na tyle prosta i ciekawa – że zainteresuje i wciągnie nawet te osoby – które wcześniej z planszówkami nie miały nigdy do czynienia.
Cashflow – a ta pozycja – jest typowo ekonomiczna i rozwijająca edukację finansową dzieci i dorosłych. Najdroższa z proponowanych przeze mnie pozycji – jednak tańsza od błędnych decyzji finansowych, jakie możesz ponieść rzucając się w wir dorosłego życia na swoim. Oraz skupiając się na gadżetach. Tej grze poświęciłam osobny wpis – i każdego – kto chce w prosty sposób rozwijać edukację finansową dzieci zapraszam do wpisu w którym dopuszczam się recenzji gry Cashflow. Dodam tylko – że dzięki tej grze Twoje dziecko pozna na własnej skórze, czym są wydatki stałe, ile kosztują dzieci, jaki wpływ na ich statut materialny ma odpowiednie wykształcenie, co to jest spirala długów, czy czym się kończy niespodziewana utrata pracy i po co komu poduszka finansowa. I to w prosty i bezbolesny sposób. Sporo – jak na zwykłą grę planszową
A Wy grywacie w gry planszowe? A może tak jak my – lubicie gry ekonomiczne? Dorzucilibyście coś do listy? Chętnie poznam kolejne ciekawe pozycje