Jak oszczędzać na ubraniach? Każdy kto ma mniejsze i większe dzieci wie, że ubrania stanowią znaczną część wydatków. Wystarczy zajrzeć do jednego z moich wcześniejszych wpisów – gdzie opisywałam koszty, jakie poniosłam w ostatnim roku na kupno ubrań dla dzieci. Po podliczeniu wszystkiego wyszło, że na ubrania i buty dziewczyn w ostatnim roku wydałam 3112 zł. To dość spora kwota – z której najzwyczajniej w świecie wcześniej nie zdawałam sobie sprawy.
Stąd ten wpis. Właśnie dowiedziałam się w jakim miejscu jestem. Wcześniej -robiłam miesięczne analizy wydatków na dzieci – jednak nie wyglądały one tak szokująco jak roczne podsumowanie. Dopiero ono otworzyło mi oczy 🙂 I Wam proponuję dokładnie to samo.
Jak oszczędzać na ubraniach dla dzieci – dowiedz się, ile wydajesz
To pierwszy porządny kubeł zimnej wody jaki powinnyśmy sobie zafundować . Właśnie po to prowadzę budżet domowy. By wiedzieć ile wydaję i by co jakiś czas móc zrobić podsumowanie – które często ujawniam na blogu. Zwykle po prostu nie zdajemy sobie sprawy, jakie kwoty idą na poszczególne rzeczy – póki tego na spokojnie nie policzymy. A nasze przekonania – czasami w ogóle nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości. Ja osobiście uważałam, że dużo wydaję na buty i leki dla dzieci. Jednak roczne podsumowanie uzmysłowiło mi – że moje wycieki budżetowe są w zupełnie innym miejscu.
Partnerem wpisu jest sklep internetowy www.malani.pl – oferujący funkcjonalne, wygodne i tworzone z największą starannością ubrania dla dzieci w wieku 0 – 11 lat |
Jak oszczędzać na ubraniach dla dzieci – jakość, a nie ilość
Jeśli zdarza Wam się kupować ubrania, tylko dlatego – że są tanie – to muszę Was rozczarować. W 90% przypadków odnotowaliście pozorne oszczędności. W większości ubrania kupione za grosze są warte dokładnie tyle – ile kosztują. Choć tu też, aż tak generalizować nie ma co – bo jak wszędzie zdarzają się wyjątki. Ale ogólnie, jeśli ubranie kosztuje kilkanaście zł – to prawdopodobnie jest na raz. Fajnie wygląda i świetnie się nosi – do pierwszego prania. Po tym praniu może totalnie zmienić kształt, kolor, skurczyć się o 2 rozmiary, rozciągnąć o kilka lub też wyglądać jakby dziecko nosiło je jeszcze w poprzednim stuleciu. Niestety – ale takie ubrania nie są szyte z materiałów dobrej jakości. Są bawełny i bawełny. I w ciuchach za niższą cenę, materiał też jest za grosze. Druga albo trzecia kategoria jeśli chodzi o jakość.
Dlatego – zamiast rotacji w szafie co 2 tygodnie – warto zainwestować w mniej ubrań – za to dobrej jakości. Szczególnie jeśli są to ubrania, z których dziecko korzysta często. I często trafiają do pralki. Podkoszulki, bluzki, sweterki, leginsy, bodziaki dla młodszych dzieci – warto zapłacić za nie więcej – by dłużej cieszyć się ich nieskazitelnym wyglądem.
Moim zdaniem – lepiej kupić kilka sztuk dobrej jakości niż 20, które po tygodniu użytkowania wyglądają jakby kilka lat noszone były. Dodatkowy plus – nie zaśmiecamy planety.
Jak oszczędzać na ubraniach dla dzieci – system wymiany ubrań
Jeśli nie masz oporów, by ubierać dzieci w używane rzeczy – warto zorganizować się w kilku znajomych czy po rodzinie i wymieniać się ubraniami. Dzieci – szczególnie te małe – szybko z ubrań wyrastają, specjalnie ich przy tym nie niszcząc. Szczególnie te przed pierwszym rokiem życia. Dlatego warto po prostu zorientować się czy ktoś z rodziny lub znajomych nie ma zalegających ubrań po starszych dzieciach, którymi chętnie się podzielą. A nawet – z których chętnie odgruzują swój dom.
Jak oszczędzać na ubraniach dla dzieci – secondhandy i wyprzedaże ubrań na olx czy allegro
W dalszym ciągu jesteśmy w temacie ubrań używanych. I w dalszym ciągu małych dzieci. Przy mojej 11-letniej córce – ten system znacznie gorzej się sprawdza. W końcu ma już swoje zdanie na temat ubrań – i nie ubierze wszystkiego – co podoba się rodzicom. Wyrabia swój styl i podąża za trendami. Tak po prostu. Jednak mimo to czasami w tego typu sklepach znajdzie coś, co jej się spodoba, jest dobrej jakości i kosztuje grosze.
Do ciucholandów warto chodzić na zakupy dla niemowlaków. Rzeczy praktycznie nie są zniszczone, mało ważą i ich stan – mimo dalszego użytkowania nie ulega pogorszeniu. Jednak i tu trzeba zachować rozsądek – bo można popłynąć. Sama nie raz miałam obłęd w oczach (i taki sam widziałam u innych matek), gdy widziałam te przepiękne sukienki i rampersy dla córek. To nic, że miały już takich 5 i pewnie nie zdążyły ich założyć. To nic, że ubrania z innego sezonu. Dorośnie i na przyszłość jak znalazł. No i właśnie nie. Często ulegając emocjom kupowałam kilogramy ubrań, które dziecię miało góra jeden raz na sobie. Albo wcale. Ale w szafie przepięknie wyglądały i zajmowały miejsce, którego nie było.
A jak nie lubisz ciucholandów, albo nie jesteś mobilna – warto rozejrzeć się za ubrankami dla dzieci na portalach internetowych typu allegro czy olx. Dobrym źródłem są też grupy na FB. Z rodzicami lub lokalne – dla okolic, w których mieszkasz. Rodzice często odsprzedają ubrania po swoich dzieciakach i znowu wychodzi to znacznie taniej, niż zakupy w sklepie. A jakość kupowanych ubrań w dalszym ciągu jest wysoka. Gdy decydujesz się na takie zakupy – warto rozejrzeć się za całymi zestawami a nie pojedynczymi sztukami. Zestawy wychodzą taniej 🙂
Jak oszczędzać na ubraniach dla dzieci – pomyśl zanim kupisz
W sumie od tego podpunktu powinnam zacząć. To, że ubranie pięknie wygląda na wieszaku czy manekinie – nie oznacza – że na Twoim dziecku będzie wyglądało tak samo.
Po drugie – to co podoba się Tobie – nie koniecznie musi podobać się Twojemu dziecku. Nie ma sensu kupować czegoś – na co nosem kręci Twoje dziecię. Ja w taki sposób kupiłam stylową sukienkę dla córki – w której wyglądała przepięknie. Co z tego – po regularnej wojnie założyła ją góra 2 razy. Pieniądze wrzucone w błoto. Dlatego – kupując ubrania uwzględniaj gusta i preferencje dziecka. I postaraj się dojść z nim do porozumienia czy kompromisu. Jeśli wyżej ceni wygodę od wyglądu – nie założy Ci modnych i niewygodnych falbanek. Jeśli uwielbia sukienki – będzie się bronic przed założeniem klasycznych spodni. Z mojego doświadczenia szczególnie kilkulatki są bardzo wymagające w tym temacie. A może tylko moja młodsza ma tak silny charakter? Nie wiem. Wiem za to, że przeprawa w sklepie z ubraniami z Wiki to trauma dla rodzica. I zwykle kończy się przekupywaniem dziecka. Tak, tak wiem – bardzo pedagogiczne 😉 Za to jakie skuteczne.
Jak oszczędzać na ubraniach dla dzieci – system wardrobe capsule
Wersja minimalistyczna w szafie. Polega na tym, że ograniczasz liczbę ubrań w szafie, ale te które tam są – muszą współgrać ze sobą i tworzyć uniwersalne komplety. Czyli masz mniej ubrań – jednak są to takie ubrania – które pasują do siebie. Wardrobe capsule opiera się na zasadzie Pareto – którą ze zgrozą zauważam i w swojej szafie, i w szafie córek. Czyli przez 80% czasu noszę 20% ubrań zalegających w szafie.
O tym, jak stworzyć taki wardrobe capsule jest setki artykułów w necie. Wystarczy wrzucić hasło do wyszukiwarki. I jeśli temat wydaje się interesujący – gorąco do tego zachęcam. W tym wpisie – chciałam tylko wspomnieć, że taki system istnieje i może być świetnym sposobem na oszczędzanie na ubraniach dla dzieci. Jeśli chodzi o mnie – sama muszę wgłębić się w to zagadnienie i je przetestować. Szczególnie na córkach, kiedy starsza już nie rośnie 15 – 20 cm w ciągu roku 🙂 . Swoją drogą czy Was też wkurza jak wiele wzorów mają aktualnie legginsy dla dziewczynek? Dobrać do nich górę, staje się nie lada wyzwaniem.
Jak oszczędzać na ubraniach dla dzieci – zasada Trzech
Ta zasada bardzo wpisuje się w założenia wardrobe capsule. A chodzi w niej o to, że zanim kupisz dane ubranie – zastanów się czy masz w szafie – czy dziecka, czy swojej – 3 inne ubrania – z którymi ten zakup będzie współgrał. Jeśli dane ubranie nie spełni tej zasady – zastanów się kilka razy czy chcesz na nie wydać pieniądze. Co Ci po ubraniu, do którego nic nie pasuje, albo do którego będziesz musiała skompletować pół garderoby na nowo?
Jak oszczędzać na ubraniach dla dzieci – wyprzedaże, kupony rabatowe, promocje, internet, karty stałego klienta
Jeśli już masz sprawdzony sklep – w którym jakość ubrań jest dla Ciebie odpowiednia – przed zakupem warto posprawdzać kilka opcji. Pierwsza – czy sklep stacjonarny ma także sklep w necie. Często zdarza się, że te same ubrania sprzedawane przez internet są po prostu tańsze lub w promocji. Chwila czasu poświęcona na zajrzenie do wyszukiwarki może się opłacać. Ponadto często są kupony rabatowe za zapis na newsletter albo zniżki za kartę stałego klienta. Z tego tez warto korzystać. Warto też zapisać się na newsletter danego sklepu. W ten sposób będziemy informowani na bieżąco o obniżkach i rabatach. Fakt – e-mail zarzucony ofertami – ale ja lubię wiedzieć i być informowana, kiedy sklep w którym kupuję ma nową promocję. Czasami fajne oszczędności z tego się zbierają.
Jak oszczędzać na ubraniach dla dzieci – prezenty od rodziny
Jeśli Twoje dziecko jest zasypywane przez dziadków i ciotki zabawkami – może warto poprosić ich o kupno ubrań. Korzyść podwójna. Zabawki przestaną wypływać z pokoju dziecka, a dodatkowo faktyczna oszczędność w Twoim budżecie. No i dziadkowie zadowoleni, że mogli sprawić radość dziecku.
Jak oszczędzać na ubraniach dla dzieci – zakupy za granicą
Ten patent stosuje moja koleżanka. Ja niestety nie mam takich możliwości, jak ona. Jej siostra od lat mieszka w Irlandii i jest zorientowana w rozmiarach dzieci koleżanki. Dlatego – większość ubrań dla dzieci koleżanka ma z Irlandii. Ich jakość jest o niebo lepsza od polskich odpowiedników, Ponadto na promocjach i wyprzedażach kosztują mniej niż w Polsce. Ubrania są dowożone podczas wzajemnych odwiedzin – koszty dodatkowej przesyłki odpadają.
Więc jeśli masz kogoś – kto mógłby robić Ci takie zakupy – pogadaj z nim. Możesz się pozytywnie zdziwić, ile pieniędzy zostało Ci w portfelu. Ponadto ubrania nadają się do dalszej odsprzedaży. Nic się z nimi niepokojącego się nie dzieje. Więc w ten sposób koleżanka zyskuje podwójnie. Mało wydaje i odzyskuje większość wydanych pieniędzy.
I to tyle jeśli chodzi o moje propozycje. Ameryki nie odkryłam. Ale w oszczędzaniu najważniejsza jest jedna podstawowa zasada. Kupuj z głową – a nie pod wpływem emocji
Ja kupuję w second handach, mam też mnóstwo ubrań od znajomych. Praktycznie nie odczuwam kosztów ubrań dla dziecka. Pewnie to się trochę zmieni, gdy synek będzie starszy 🙂
Ja mam 3 dzieci i staram się kupować ubrania lepszej jakości (ale w rozsądnej cenie, np. na promocjach itd) by część z tych rzeczy rodzeństwo mogło nosić po sobie.
podobnie. Właśnie wyczaiłam promocję w Reserve. Podkoszulki i spodnie przeciętnie 15 – 20 zł za sztukę 😀
Ja nie raz sie przejechalam na pozornie lepszych i drozszych ciuchach. Te, ktore kupowalam starszej w Pepco czy Lidlu nosi teraz mlodsza (5 lat roznicy). A cudne leginsy z Benettonu rozpadly sie po miesiacu. Za to nie kupuje uzywanych ubran, bo mnie to odpycha.
Lidl i u mnie się sprawdził. Za to Pepco wcale. Ich ubrania są za wąskie na moje córki. I leginsy i bluzki. Za to mi zdarza się kupić tam coś dla siebie w bardzo fajnej cenie – i ubrania w miarę się trzymają. Zależy jak trafię. Czasami cudo, czasami bubel. A Benetton – tej marki w ogóle nie znam
Przy trójce dzieci szybko nauczyłam się organizowania szafy. Dwie córki, które aktualnie noszą ten sam rozmiar i Syn, mający wsparcie w rodzinie i przyjaciołach wiele ułatwiają. Poza tym staram się kupować przed kolejnym sezonem i polować na wyprzedażach. Zwracam też uwagę na tkaniny, z których szyte są ubrania dla dzieci, dzięki czemu wybieram te, które potrafią przetrwać dłużej.
Ja bardzo często kupuje ciuchy na różnych stronach internetowych i od razu w większej ilości. Dzięki czemu mam więcej ubrań w niższej cenie niż normalnie w sklepach stacjonarnych. Najważniejsze, tylko żeby zwracać uwagę na jakość materiałów, z których zostały wykonane ubrania. Świetny blog, z którego można się wiele dowiedzieć. Powodzenia w dalszej pracy i pozdrawiam!