Jak oszczędzać pieniądze

Jak oszczędzać pieniądze i cieszyć się z tego jak dziecko?

Jak oszczędzać pieniądze i cieszyć się z tego jak dziecko? – Tak, to jest możliwe. I dzisiaj podzielę się z Wami moim patentem na uczucie radości z oszczędzania. Przypuszczam, że wiem co myśli część z Was. Gdybym kilka lat temu znalazła taki tytuł w necie – stwierdziłabym – że nie wiem co autor bierze – ale musi być niezłe. I lepiej niech się tym podzieli 😉

Swego czasu oszczędzanie i radość to były dla mnie dwa odrębne bieguny – które nie miały prawa się spotkać. Pytanie jak oszczędzać pieniądze wywoływało skrajne odczucia i daleko było im do radości. Jednak mała zmiana w myśleniu i postępowaniu sprawiła, że aktualnie oszczędzanie i nie uleganie pokusom wywołuje u mnie pozytywne emocje.
 


Jak oszczędzać pieniądze i cieszyć się z tego jak dziecko?


Ta metoda składa się z kilku etapów i właśnie teraz przejdę do omówienia ich
 

  • Określ swój cel. Wiem brzmi górnolotnie, W takim razie inaczej. Masz marzenie? Takie wielkie lub malutkie? Nie ważne – grunt by było Twoje i by Ci na nim faktycznie zależało. Takie, które gdybyś miała pieniądze zaraz byś spełniła. Ale że ich nie masz to ciągle tylko marzysz. Jeśli masz takie marzenie – to już pierwszy krok za Tobą. Wiesz, co chcesz osiągnąć – czyli znasz swój cel
  • Dowiedz się ile kosztuje Twoje marzenie. Skoro już wiesz, na czym zależy Ci najbardziej – dowiedz się, ile kosztuje realizacja Twojego celu. Musisz wiedzieć z dokładnością do kilku zł. Musisz wiedzieć co chcesz kupić, gdzie kupić i za ile kupić. Oraz gdzie jest najlepsza oferta na Twoje marzenie. Jeśli to Twoje prawdziwe marzenie – które od zawsze chciałaś zrealizować – prawdopodobnie już wiesz to wszystko. W końcu nie raz pewnie zaglądałaś na stronę swojego wielkiego marzenia i wyobrażałaś sobie jakby to było, gdyby się spełniło
  • Zacznij oszczędzać pieniądze właśnie na to marzenie. Dla wielu najtrudniejszy punkt – szczególnie na początku. Jednak – z czasem będzie coraz łatwiej – w końcu trening czyni mistrza. Więc jak oszczędzać pieniądze? Tak jak zawsze – odmawiając sobie mniejszych czy większych przyjemności, nagród, zachcianek. Powiedzmy, że Twoim zwyczajem jest kawa kupowana na mieście. Powiedzmy, że za każdy taki kubek kawy płacisz 12 zł. Jeśli zamiast kawy na mieście kupisz kawę z automatu lub zrobisz sobie kawę w domu – masz oszczędności rzędu 5 – 10 zł na jednym kubku kawy. I teraz najważniejszy punkt
  • Odkładaj zaoszczędzone pieniądze na marzenie. Nie kupiłaś tej swojej zwyczajowej kawki na mieście – zaoszczędziłaś 10 zł? Te 10 zł ma zniknąć z Twojego portfela czy karty – tak samo jak znikało do tej pory – po Twoich zakupach. Wrzuć je do tajemniczej skarbonki na swoje marzenie czy osobnego konta bankowego. W którym będziesz przetrzymywać pieniądze na marzenie – zanim nie uzbiera się odpowiednia kwota do jego realizacji. Cały bajer tego oszczędzania polega na tym – że wcześniej te pieniądze faktycznie wydawałaś i ich nie było. I bez nich potrafiłaś przeżyć. Teraz też masz żyć tak jakbyś już je wydała. Były, minęły, zniknęły.
    Zaoszczędziłaś je – wkładasz do specjalnej puchy czy świnki skarbonki – koniecznie bez otworu. Albo na konto z wysokimi opłatami – tak aby totalnie nie opłacało się wyciągać tych pieniędzy przed czasem. I tak za każdym razem. Spodobała Ci się nowa sukienka lub buty? Jeszcze miesiąc temu byś je kupiła bez względu na wszystko? A teraz jednak tego nie zrobiłaś? To w takim razie odłóż te pieniądze – tak jakbyś je wydała. Odłóż je na swój wielki cel – o którym marzysz od lat. W ten sposób odmawianie sobie i oszczędzanie nabiera nowego sensu. Przybliża Cię do realizacji tego – na czym zależy Ci teraz najbardziej.

    A Ty w dalszym ciągu na życie i pozostałe wydatki wydajesz tyle – ile wydawałaś wcześniej. Skoro nie masz tych pieniędzy na koncie czy w portfelu – pod wpływem impulsu nie wydasz więcej. Bo wczoraj przecież zaoszczędziłaś 🙂

 

Jak oszczędzać pieniądze – moje doświadczenia

 

Sama od kilku miesięcy stosuje tą metodę – i przyznam się, że efekty – przekroczyły moje oczekiwania. Po raz pierwszy oszczędzanie nie jest dla mnie smutnym obowiązkiem. Nie kojarzy mi się z ograniczaniem siebie. Bardziej z realizacją marzeń – co przecież każdego cieszy. Mnie także 🙂 Więc nie uleganie pokusom – którym wcześniej bym uległa – wywołuje uśmiech na mojej twarzy. Te pieniądze od razu przekładam do innej przegródki, by wieczorem włożyć je do tajemnego schowka na moje marzenie. Przecież i tak byłyby wydane – więc czuję się jakby ich nie było. O i cała filozofia skutecznego oszczędzania i czerpania radości z tego.
 

Jak oszczędzać pieniądze1

Jak oszczędzać pieniądze i nauczyć tego dzieci? 

 

Dokładnie w ten sam sposób. Przykład z mojego podwórka – 2 dni temu. Jesteśmy na zakupach w sklepie. Dzień wcześniej moje córy stwierdziły, że potrzebują 2 piórników do szkoły. Jeden na wszelkiego rodzaju przybory szkolne – drugi na kredki. Ponieważ po jednym nowym mają już kupione, stwierdziły że wymyją piórniki z poprzedniego roku. Były w wyśmienitym stanie i świetnie nadają się do trzymania kredek przez następny rok. Oczywiście następnego dnia na zakupach wypatrzyły sobie kolejne piórniki. Aktualnie przybory szkolne są praktycznie w każdym sklepie. 2 sztuki piórników to koszt ok. 30 zł. I normalnie – kupiłabym im kolejne 2 nowe piórniki – mimo że tą samą funkcję z powodzeniem pełniłyby starsze.

Tym razem jednak – bo chwili zastanowienia i przypomnienia im, że piórniki mają i nowe i do kredek starsze – odmówiłam. Przemówiłam im do rozumu, kupiłam jakieś inne rzeczy potrzebne do szkoły, których jeszcze nie miały i temat zamknęłam. Jednocześnie chowając te 30 zł. W innym wypadku – po prostu bym je wydała. Tym razem 20 zł trafiło na moje marzenie, a dziewczyny dostały w domu po 5 zł – za to, że dały się przekonać, nie uległy zachciankom i zaoszczędziły na przedmiocie, który mają w domu.

 

Co to dało? Też widzą korzyści z oszczędzania. Musimy jeszcze im założyć osobne skarbonki na ich marzenia, gdzie będą odkładane takie dodatkowe kwoty – otrzymane za ograniczanie zakupów 🙂 W ten sposób mam nadzieję wypracujemy wspólnie nawyk oszczędzania i kombinowania jak więcej odłożyć na marzenie. No i co ważniejsze – oszczędzanie zacznie wywoływać także u nich miłe skojarzenia. A od uczuć przecież wszystko się zaczyna 🙂 

 

A jakie skojarzenia  u Was wywołuje oszczędzanie? Pozytywne czy jednak negatywne? I jak sobie z tym radzicie oraz jakie rezultaty osiągacie? 

A może macie ochotę podzielić się ze mną swoim marzeniem – na które warto oszczędzać pieniądze? 

Moim aktualnie jest szkolenie za 3,5 tyś – które myślę, że mocno pchnęłoby mnie i naszą rodzinę do przodu

oraz dodatkowe mieszkanie – o którym pisałam we wpisie Emerytura za 20 lat – co zrobić by na starość nie być ciężarem dla dzieci

26 komentarzy

  • Skojarzenia pytasz? Tylko pozytywne. Jak nie ma kasy i mimo wszystko da się coś odłożyć to jest sukces. Jak jest kasa i się coś odkłada to jest dyscyplina. Ważne aby w głowie to sobie dobrze poukładać bo "szklanka może być do połowy pełna, lub w połowie pusta". Kojarzy oszczędności pozytywnie.

    • Świetne podejście – ale jesteś w mniejszości. Ludzie – przynajmniej Ci z mojego otoczenia uważają, że szklanka się zapełnia jak wydają pieniądze, a nie je oszczędzają,

  • Dla mnie oszczędzanie jest naturalne, już mama uczyła mnie tego od dziecka. Dlatego raczej mam neutralne skojarzenia. Nie mam co prawda określonego celu. Zazwyczaj przychodzą one dość spontanicznie 🙂 

  • Ustalenie sobie celów w życiu w ogóle jest niezwykle ważne. Ja zbieram całe wakacje na podróż do Tanzanii i jest mi o tyle łatwiej, że tych pieniędzy jeszcze nie mam, więc odpada możliwość przedwczesnego wydania :). Dobry pomysł z tym odkładaniem na bok, bo kasa, która zalega w portfelu to po prostu kasa do wydania…Prędzej czy później zniknie z naszych oczu. 

    • Tak. Mój portfel też ma takie magiczne zdolności jeśli chodzi o znikającą kasę 😉 Teraz staram się być szybsza 🙂

    • Z dziećmi minimalizm nawetna zakupach w sklepie – to długi i ciężki proces 🙂 Przynajmniej z moimi 😉

  • Moim największym marzeniem jest własne mieszkanie i na ten cel oszczędzm. A  zaczynaam od tego że z każdego dochodu odkładałam tylko 10 %, w tn sposób tych pieniędzy nie odczułam a suma rosła teraz odkładam już większe kwoty i wiem że powoli zbliżam się do celu

  • Super. Własne mieszkanie to kwotowo ambitny cel. Jednak sama mam praktycznie identyczny. Z tym, że u mnie to mieszkanie ma być zabezpieczeniem w postaci kolejnego źródła dochodów

  • Uwielbiam wydawać pieniądze, wielkim trudem okazuje się ich odkładanie  😉 Może za dużo celów, a każdy z nich jednakowo ważny. Moim pomysłem są subkonta i stałe polecenie przelewu. W myśl zasady, że czego oczy nie widzą tego sercu nie żal.

    Pozdrawiam 

  • Kurcze, jak dobrze, że wreszcie mówimy o oszczędzaniu i pieniądzach z odwagą i rozsądkiem. Tyle błędów by ludzie uniknęli gdyby oszczędzanie to był przedmiot w szkołach!

    • Pewnie w szkole kazaliby Ci wkuwać setki definicji – które w życiu aż tak potrzebne nie są. Ważniejsze jest moim zdaniem zaszczepienie idei – że można żyć inaczej niż wszyscy wokół. Pracować i odkładać pieniądze by zwiększać dochody pasywne. A potem działać dla czystej przyjemności 🙂

  • My odkładamy pewne żelazne i nienaruszone środki na koncie oszczędnościowym – ale z drugiej strony też nie dusimy każdego grosza, wydajemy sporo na podróże, jedzenie w restauracjach i inne przyjemności. Wychodzimy z założenia , że trzeba korzystać z życia teraz – póki jeszcze czujemy się na siłach 🙂 

  • Najtrudniej zacząć oszczędzać pieniądze i stworzyć listę rzeczy, które się kupuje. Czy mam zbierać wszystkie paragony i sprawdzac na co wydaję pieniądze? Nawet jak zbiorę wszystkie to kilka stów przelatuje przez palce…

    • nikt nie mówił że będzie super lekko. I mylisz oszczędzanie z prowadzeniem budżetu. Akurat w tym wpisie namawiam do stopowania swojego apetytu na chwilowe zachcianki 🙂 Na rzecz rzeczy które są naszym celem

Skomentuj Dariusz Sienkiewicz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *