Jakiś czas temu zamówiłam dla dzieciaków książkę o finansach pod tytułem "Świat pieniądza".
Edukację finansową dzieci chcę prowadzić na różnych płaszczyznach. Nie tylko rozmowy, zakładanie banków, wypłacanie odsetek czy przyznawanie kredytów. Nie tylko gry w monopol czy wspólne zakupy i podejmowanie decyzji zakupowych.
Ja osobiście bardzo cenię sobie świat książek – i chciałabym, aby córy złapały tego samego bakcyla co ja. Ostatnio udało mi się ukrócić ciągłe pytania – ale mamo czemu ja muszę czytać. Przekułam smutny obowiązek w sposób na zarobienie dla starszej córki. I co najważniejsze – wszystkie kobiety w domu – czyli ja i moje 2 córy są z tego rozwiązania bardzo zadowolone.
No ale. Dzisiejszy wpis nie o tym 😉
Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić bliżej książkę "Świat pieniądza". Jej autorkami są Patrycja Krzanowska i Katarzyna Michalska. Jedna z autorek doszła do podobnego wniosku co ja zakładając tego bloga. Niewiele jest publikacji na temat edukacji finansowej dzieci. I w większości nie znajdzie się odpowiedzi na pytania, które bez przerwy zadają mniejsze lub większe dzieci. Dlatego Patrycja wzięła sprawy w swoje ręce – i napisała książkę "Świat pieniądza". Czy dobrze zrobiła zabierając się za ten temat i jak jej to wyszło czytajcie dalej 🙂
Po pierwsze ta książka naprawdę powstała z myślą o dzieciakach – tyle obrazków, kolorowych przerywników, że praktycznie każde dziecko po nią sięgnie by choćby zerknąć – o co w tym wszystkim chodzi. A jak już zerknie, przeczyta pierwsze zdanie, potem kolejne, potem jeszcze jedno.
Ostatecznie ta książka zawiera odpowiedzi na te wszystkie pytania którymi nasze pociechy meczą nas rodziców od dawna. Ale nikt albo prawie nikt nie chce lub nie czuje się na siłach by wytłumaczyć o co z tą kasą chodzi. A tu proszę w prosty – naprawdę prosty i przystępny sposób wszystko podane na tacy. Tak że nawet moja młodsza córa sporo wyciąga z lektury tej książki.
Gdy kupiłam i wręczyłam książkę mojej 10-latce – pierwsze co zauważyłam to zawód i spojrzenie mówiące – no tak moja
mama znowu będzie mnie zmuszać do czytania…
Z niechęcią i oporem wzięła ją do ręki i zaczęła kartkować. I szybka – aczkolwiek dalej skrzętnie ukrywana zmiana. Skąd się biorą pieniądze? Jak zostać bogatym? Po co trzeba pracować? Co robią z nami reklamy i po co są? Co to jest dług i co się dzieje, gdy wpadniesz w długi i kredyty. Ależ to pytania, na które dawno chciała poznać odpowiedź. I to nie tylko z punktu widzenia mamy. Więc ostatecznie wykazała do tej pozycji mniejsze zniechęcenie niż do poprzednich książek, które jej kupowałam.
Co ciekawe – sama z siebie przeczytała kilka rozdziałów młodszej siostrze. W życiu bym nie pomyślała, że Wiki słucha tego czytania. Tym bardziej, że Paulinka cały czas powtarzała, że nie uważa. I jakie było moje zdziwienie – gdy jakieś 2 miesiące po zakupie książki i jej czytaniu – na plaży podczas zbierania muszelek Wiki do mnie mówi. Mama a wiesz, że kiedyś muszelki to były pieniądze? Dziewczyny zbierały muszelki, a chłopcy kamyki 🙂
Więc jak widzicie mam mocny argument w ręku, że książka jest napisana prostym językiem i z myślą o dzieciach.
Oraz że dzieciaki interesują się tematem i zapamiętują informacje zawarte w książce. Nawet te przedszkolne.
Po drugie – to niezła ściąga dla rodziców – to gotowe pomysły i przykłady jak rozmawiać z dzieckiem, by zrozumiało co o pieniądzach i ekonomii chcemy mu przekazać. Ciekawie i bez zwykle trudnego ekonomiczno – bankowego języka. Trudne zagadnienia naprawdę prosto objaśnia. Ponadto jest w niej tyle ciekawostek – że nawet rodzic z przyjemnością ją przeczyta i nie ukrywajmy – dowie się czegoś nowego 🙂
Po trzecie Świat pieniądza – ma zdrowe podejście do finansów i je przekazuje najmłodszym. Nie propaguje życia na pokaz i na kredyt, nie zachęca do ulegania reklamom i szpanowania. Uświadamia dzieciakom – że wszystko może mieć podwójne dno. Wypasione zabawki mogą być kupione za pożyczone pieniądze, a ich ceną jest mniej czasu z rodzicami, większe nerwy i tak dalej.
Dlatego moim zdaniem Świat pieniądza powinien być podstawową pozycją książkową w każdym domu. To pozycja, która pomoże Twojemu dziecku lepiej zrozumieć otaczający je świat. A przecież o to każdemu rodzicowi chodzi. Tym bardziej że jego cena jest bardzo przystępna – kupicie ją za ok. 20 zł 🙂 Na przykład w tej księgarni http://bullerbyn.com.pl/
uważam, że nauka ekonomii i szacunku do pieniądza są przez współczesnych rodziców pomijane, dlatego też tego typu wczesna edukacja jest bardzo zasadna i popieram ją w 100% 🙂 świetny pomysł z tymi książeczkami, fajnie tłumaczą świat 🙂
potwierdzam – swietny – i warty propagowania
Czy nada się dal 13-latka czy raczej młodsze dzieci?
Raczej młodsze dzieci
hejka 🙂
Nada się. ta książka porusza wiele zagadnień z dzedziny ekonomii i tłumaczy w przystępny sposób. Od prostych zagadnień po te naprawdę bardziej skomplikowane. Nawet dorośli sa w stanie wiele wynieść z niej dla siebie. I zrozumieć tematy – które do tej pory omijali szerokim łukiem
Wygląda na naprawdę wartościową pozycję. Zwykle właśnie takich edukacyjnych pozycji szukam, jeśli chcę kupić córce książkę 🙂 Dzięki